Uwielbiam podróżować. Zarówno na małe odległości, jak i na duże. Co prawda nie byłem jeszcze nigdy poza Europą, jednak miałem już przyjemność odwiedzić kilka miejsc, w których mówi się innymi językami, wyznaje się inne religie, a w miastach stosuje się inne budownictwo niż w Polsce. Nawet wyjazd do Czech – naszego południowego sąsiada – oznacza wejście w inny świat. Nie tylko dlatego, że wszyscy mówią po czesku, ale dlatego, że panuje zupełnie inny klimat, nawet powietrze wydaje się przesiąknięte duchem innego narodu.
Na Ukrainie np. dziwne wrażenie zrobiły na mnie cerkwie – obiekty sakralne budowane zupełnie inaczej niż katolickie kościoły do których my, Polacy, jesteśmy przyzwyczajeni. Ich pozłacane, czy posrebrzane dachy odbijające promienie słońca i bogata ornamentyka, utrzymana w zupełnie innej stylistyce niż w polskich świątyniach nie pozwalają turyście przejść obok siebie obojętnie.
W Portugalii z kolei wszystkie budynki ozdobione są ceramicznymi płytkami na których namalowane są najróżniejsze motywy.