Branża budowlana jest powiązana z bardzo dużą liczbą podmiotów z nią współpracujących. Dlatego właśnie budownictwo można traktować jako swoisty papierek lakmusowy wskazujący aktualną kondycję całej gospodarki.
Od powyższej reguły są oczywiście odstępstwa. Można sobie bowiem wyobrazić sytuację, że w danym kraju branża budowlana przeżywa recesję, podczas gdy inne sektory gospodarki mają się całkiem nieźle. I na odwrót: może być przecież i tak, że gospodarka jako ogół znajduje się w zapaści, podczas gdy akurat sektor budowlany jest jak najbardziej na plusie.
Jednak przeważnie sytuacja wygląda tak, że budownictwo napędza gospodarkę. Jeśli powstaje coraz więcej budynków i mieszkań, to także różnego rodzaju podwykonawcy mają zamówienia. A jeśli powstaje coraz więcej budynków, to znaczy, że jest na nie zapotrzebowanie, że znajdą się na nie nabywcy lub najemcy. A skoro tacy się znajdą, to znaczy, że oczekiwania są dobre i że pozytywnie świadczy to o stanie całej gospodarki. Dlatego właśnie branża budowlana jest tak ważna z punktu widzenia rozwoju gospodarczego państw i dlatego powinna być sektorem uprzywilejowanym.