Moja koleżanka od zawsze miała kłopoty z organizacją. Spotykać się z nią na plotki w środku tygodnia stanowiło niemałe wyzwanie, zwłaszcza przy trójce jej małych dzieci. Jednak nigdy nie dawałam się łatwo zbyć i zwykle udało mi się postawić na swoim ilekroć zależało mi na spotkaniu z jakże bliską mi osobą znaną praktycznie od urodzenia. Ostatnio szukałam jej miejsca, gdzie występowała bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw, gdyż żadnych innych standardów nie dopuszczała. Może i miała rację. W końcu tu idzie o zdrowie i tak fizyczny jak i psychiczny dobrostan jej dzieciąteczek.
Nie chcę być wredna, choć czasami ta jej nadopiekuńczość troszkę mnie drażni. Ale nic to, bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw czy miejsce w odpowiednim oddaleniu od ruchliwej drogi to nie za wysoka cena za możliwość spotkania się i przebywania w jej towarzystwie. Tak myślę. A co do samej idei, bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw to coś, o brzmi bardzo mądrze i nad wyraz rozsądnie, tak że nie ma co się jej dziwić.
